Dolina Śmierci jako krajobraz – zabudowania Antoniego Schüelkiego

Jednym z najważniejszych miejsc, z których obserwowano niemieckie zbrodnie z jesieni 1939 roku były zabudowania gospodarcze Antoniego Schüelkiego. To właśnie zza rogu budynku gospodarczego rozpościerał się doskonały widok na okoliczne pole.

Po wojnie zeznania Antoniego Schüelkiego były cenną wskazówka, która pozwoliła namierzyć linię rowów strzeleckich, do których Niemcy wrzucali ciała ofiar. Z jednej z wizji lokalnych Marian Grochowski, sekretarz Powiatowego Komitetu Uczczenia Ofiar Zbrodni Hitlerowskich, zanotował:

W miejscu tym zostały według zeznania pana Schuelkiego około 500 osób rozstrzelanych. Samochód stawał na szosie, skąd prowadzono skazańców do dawniejszych grobów [powinno być – rowów; dopisek D.K.] strzeleckich, gdzie ustawiono ich tuż nad rowami. Przeprowadzani oni byli partjami mniej więcej około 10-ciu osób przez 2-3 hitlerowców, przeważnie w mundurach wojskowych, którzy strzałami z rewolwerów przeprowadzali egzekucję. Czasem skazańcy musieli się rozbierać, innym znów razem byli rozstrzeliwani w ubraniach. Niektórzy stawali tyłem do katów, inny znów dawali się z przodu rozstrzeliwać. Pasmo ówczesnego rowu strzeleckiego można miejscami odnaleźć przez wybujałe zielsko tam rosnące, tak że można będzie całość rowu oznaczyć. W najbliższych dniach będzie bieg rowu oznaczony palikami. W środku odcinka oznaczonego przez pana Schuelkiego jako miejsce kaźni, bliżej szosy jak zaznaczono na szkicu znajduje się mała dolina. Na skłonie pagóra przylegającego do tej doliny, są też niestety mało widoczne ślady. Prawdopodobnie były tam kiedyś 2 pasma rowów. Utrzymuje się, że w tej dolinie zostało pogrzebanych najwięcej skazańców. Na kraju doliny tuż przy pagórku, pasmem mniej więcej do 2 m szerokości uwidacznia się również bujniejsza trawa. Należy i tam uczynić poszukiwania.

Stąd też badania w ramach „Archeologii Doliny Śmierci” nie sprowadzają się jedynie do miejsc, gdzie dochodziło do mordów – badamy i dokumentujemy różne miejsca, które w taki czy inny sposób są z nią związane. Słowem jako archeolodzy analizujemy lokalny krajobraz w całej jego złożoności, różnorodności, zmienności i materialności.